Krótkie odpowiedzi

Odnajdź prawdziwe odpowiedzi na trudne pytania. Poniżej są krótkie odpowiedzi na Twoje pytania związane z wiarą katolicką.

Kościół i papiestwo

Dlaczego katolicy wierzą, że Kościół katolicki jest jedynym prawdziwym Kościołem, założonym dwa tysiące lat temu przez samego Jezusa Chrystusa?

Kościół katolicki jest jedyną wspólnotą, która może stwierdzić, że została założony przez Jezusa Chrystusa dwa tysiące lat temu. To zwykli ludzie całe wieki później założyli inne wyznania.
Skąd papież ma władzę prowadzenia Kościoła na ziemi? Co sądzą katolicy na temat „sukcesji apostolskiej”?

We fragmencie Ewangelii według św. Mateusza (Mt 16,18) znajduje się kluczowe dla zrozumienia intencji Chrystusa CO? Co kluczowe? upoważniającej Piotra i apostołów do kierowania Kościoła. Chrystus mówi Piotrowi, że jest skałą, na której zbuduje swój Kościół. Kiedy katolicy używają określenia „sukcesja apostolska”, mówią o linii biskupów prowadzących do apostołów oraz do św. Piotra, pierwszego papieża. Tradycja apostolska (autentyczne nauczanie apostołów) zostało przekazane apostołom przez Chrystusa i odtąd ich następcom. Ta nieprzerwana linia papieży (biskupów Rzymu) oraz wszystkich pozostałych biskupów kierowała Kościołem przez poprzednie dwa tysiące lat, dokładnie tak, jak pragnął tego Chrystus (Mt 2,19-20). Jezus posłał swoich apostołów w świat z misją nauczania oraz uzdrawiania (Łk 9,1-2) i przebaczania grzechów (J 20,23). Ten pochodzący od Boga przykaz biskupi wykonują do dnia dzisiejszego.

Maryja i święci

Czy Maryja jest boginią dla katolików? Dlaczego katolicy kładą na nią tak duży nacisk?

Katolicy wierzą, że należy ubóstwiać jedynie Boga. Jednak czcimy Maryję. Innymi słowy, oddajemy wielką cześć naszej Matce, ponieważ jest Matką Boga.

Maryja jest wzorcem idealnej miłości i posłuszeństwa Bogu, który uchronił Maryję przed grzechempierworodnym.Ona zaś poczęła naszego Pana poprzez moc Ducha Świętego, dzięki czemu Chrystus przyszedł na nasz świat. Katolicy nie mogą nie czcić Najświętszej Marii Panny, pełnej łaski, Bożej Matki i naszej Matki, gdyż Wcielenie było możliwe poprzez Jej „tak”. Bez Bożego Wcielenia nie zostalibyśmy zbawieni.

Maryja jest najpiękniejszym wzorem całkowitego oddania się woli bożej. Katolicy nie wierzą, że Maryja jest równorzędna z Chrystusem, lecz oddają Jej hołd ze względu na Jej relację z Chrystusem. Katechizm Kościoła Katolickiego tłumaczy, że „rola Maryi wobec Kościoła jest nieodłączna od Jej zjednoczenia z Chrystusem i wprost z niego wynika” (KKK 964).

Jako katolicy modlimy się, byśmy mogli odpowiedzieć na Boże wezwanie do świętości w naszym życiu w sposób, w jaki tuczyniła to Maryja. Bł. Matka Teresa modliła się, by mogła naśladować tak wielkie oddanie Chrystusowi: „Maryjo, Matko Jezusa, oddaj mi swoje piękne, czyste i niepokalane serce, tak przepełnione miłością i skromnością, bym mogła otrzymać Jezusa w Chlebie Życia, miłować Go, jak Ty to uczyniłaś i służyć Mu, jak Ty to zrobiłaś…”
W pierwszym Liście św. Pawła do Tymoteusza napisano, że Jezus jest naszym jedynym pośrednikiem, lecz mimo to katolicy modlą się do Maryi i do świętych. Czy praktyka ta jest sprzeczna z Pismem Świętym?

W 1 Tym 2,5 jest tak napisane: „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus…” Nam, katolikom, mówi się mniej więcej tak: „Widzisz? Jest tylko jeden pośrednik pomiędzy Bogiem a człowiekiem: Jezus Chrystus. W związku z tym modlenie się do świętych jest sprzeczne z Pismem Świętym, ponieważ tworzy się pośredników pomiędzy Bogiem a ludźmi, co pomniejsza rolę Jezusa jako jedynego pośrednika!”

To nie jest słuszna interpretacja tego fragmentu Pisma Świętego. Zaraz zobaczymy, dlaczego.

W Starym Testamencie widzimy, że Mojżesz, Abraham oraz Hiob interweniowali na rzecz innych. To jest mediacja pomiędzy Bogiem a człowiekiem. Wiemy, że można prosić innych na ziemi o modlitwę za nas… to także jest rodzaj mediacji pomiędzy Bogiem a człowiekiem. W związku z tym, wygląda na to, że znowu mamy sytuację, w której fragment Pisma Świętego interpretuje się w nieprawidłowy sposób. jest źle interpretowany i rozumiany.

Jest tylko jeden pośrednik pomiędzy Bogiem a ludźmi – Jezus Chrystus – lecz jako członkowie Ciała Chrystusa możemy współuczestniczyć w Jego mediacji.

Co więcej, w Piśmie Świętym jest powiedziane, że mamy tylko jeden fundament, Jezusa Chrystusa (1 Kor 3,11), lecz napisano też, że na ziemi znajduje sięwięcej niż jedna fundacja (Ef 2,19-20) i że jest więcej niż jeden pan (Ap 19,16). W Biblii ponadto zapisano, że mamy jednego Sędziego, Jezusa Chrystusa (Jk 4,12), ale więcej niż jednego sędziego (1 Kor 6,2).

Czy Pismo Święte jest sprzeczne samo w sobie? Nie! Gy wszystkie te fragmenty są rozumiane w prawidłowym kontekście, Jezus okazuje się być jedynym fundamentem, Panem i Sędzią. Jednak my jesteśmy członkami Jego Ciała. W związku z tym, możemy współuczestniczyć w Jego roli fundamentu, pana, sędziego i innych aspektach osoby Jezusa dzięki łaskom od Niego otrzymanym. Inny przykład: dzięki łasce Boga będący ojcem mężczyzna współuczestniczy w Bożej roli Ojca. Co więcej, my oraz święci i aniołowie w niebie możemy współuczestniczyć w roli Chrystusa jako Pośrednika.
W rozdziale trzecim Listu św. Pawła do Rzymian jest napisane, że nikt nie jest sprawiedliwy i że wszyscy zgrzeszyli, ale Kościół katolicki naucza, że Maryja jest bez grzechu. Jako można to zrozumieć?

RW Rz 3,10 zauważono: „jest napisane: Nie ma sprawiedliwego, nawet ani jednego…” Z kolei w Jk 5,16 napisano: „Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego”. Skoro nikt nie jest sprawiedliwy, to o kim mówi Jakub? W pierwszym rozdziale Ewangelii według św. Łukasza napisano, że Elżbieta i Zachariasz byli sprawiedliwi. Skoro nikt nie jest sprawiedliwy, jak to możliwe? Czy Pismo Święte jest sprzeczne? Nie. Ludzie, którzy w dosłowny sposób odbierają List św. Pawła do Rzymian jako twierdzący, że absolutnie nikt bez wyjątku nie jest sprawiedliwy, źle interpretują ten fragment. Nie zdają sobie sprawy, że kluczem do zrozumienia Rz 3,10 jest stwierdzenie: „jest napisane”.

W tym miejscu w Liście do Rzymian św. Paweł cytuje Stary Testament, dokładnie Psalm 14:: „Mówi głupi w swoim sercu: «Nie ma Boga». Oni są zepsuci, ohydne rzeczy popełniają, nikt nie czyni dobrze.” Jednak w tym samym psalmie jest mowa o „sprawiedliwych”. Skoro nikt nie czynił dobra, skąd ci sprawiedliwi? Oczywiście, psalmista ma na myśli głupich, którzy twierdzą, że nie ma Boga. Nie mówi dosłownie o wszystkich mieszkańcach ziemi.

Podobnie jest wtedy, gdy św. Paweł cytuje ten psalm. On nie mówi dosłownie, że nikt nie jest sprawiedliwy. Gdyby tak było, jak można wyjaśnić fragmenty Starego i Nowego Testamentu o sprawiedliwych? W Rz 3,11 jest napisane, że nikt nie szuka Boga. Czy to oznacza, że dosłownie nikt Go nie szuka? Oczywiście, że nie. Taka interpretacja byłaby absurdalna!

Z kolei w Rz 3,23 napisano: „wszyscy bowiem zgrzeszyli”. Ale przecież niemowlęta nie zgrzeszyły, prawda? A małe dzieci? To nie jest stwierdzenie absolutne, zawsze są wyjątki. Czy św. Jan Chrzciciel był grzesznikiem? W Piśmie Świętym jest napisane, iż Duch Święty przepełniał go już w łomie matki. Czy ktoś przepełniony Duchem Świętym może całe życie przeżyć w grzechu? Warto o tym pomyśleć.

Innymi słowy, jest całkowicie zasadne stwierdzenie, że kiedy fragmenty Listu św. Pawła do Rzymian interpretuje się prawidłowo, nie są one sprzeczne z nauczaniem Kościoła odnośnie do tego, iż Maryja była bez grzechu.
Dlaczego katolicy nazywają Maryję Królową Niebios? Przecież Bóg strofuje Żydów w Starym Testamencie za czczenie fałszywej bogini zwanej Królową Niebios. Skoro to jest nazwa fałszywej bogini, czemu w taki sposóbnazywa się Matkę Chrystusa?

Rzeczywiście, w Księdze Jeremiasza Bóg dyskredytuje Żydów za czczenie fałszywej bogini zwanej „królową niebios”. Jednak fakt, że Bóg strofował ich za czczenie fałszywej bogini niebios nie oznacza, że nie możemy oddawać hołdu prawdziwej Królowej Niebios: Najświętszej Marii Pannie.

Taki sposób myślenia może doprowadzić Cię do wierzenia, że ponieważ ludzie czczą fałszywego bożka, na którego mówią „bóg”, nie powinniśmy prawdziwego Boga nazywać „Bogiem”! To mało logiczne rozumowanie.

Innymi słowy, fakt, że istnieje fałszywa „królowa niebios”, nie prowadzi do wniosku, że ją czcimy, nazywając Maryję „Królową Niebios”, podobnie jak istnienie fałszywego „boga” nie oznacza, że czcimy fałszywego bożka, kiedy oddajemy hołd naszemu Bogu Ojcu w Niebie.

Jest prawdziwa Królowa Niebios, czego dowodzi Apokalipsa św. Jana: „Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami,
a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu”. Przyjrzyjmy się temu przez chwilę. Mamy do czynienia z kobietą w niebie, która na głowie ma koronę. Oczywiście, to Maryja, prawdziwa Królowa Niebios, Matka Dziecka, które będzie rządziło narodami.

Nie ubóstwiamy Maryi, lecz oddajemy Jej hołd, podobnie jak to czynił Jezus. Innymi słowy, z punktu widzenia Pisma Świętego nie ma nic złego w nazywaniu Maryi Królową Niebios i oddawania Jej hołdu, podobnie jak to robił Jezus.
W Biblii jest jasno napisane, że Jezus miał rodzeństwo, lecz Kościół katolicki naucza, że Maryja zawsze była dziewicą. Jak można pogodzić ze sobą te sprzeczne poglądy?

W Ewangelii według św. Marka czytamy: „Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?» I powątpiewali o Nim”. Jednak musimy sobie zdać sprawę z paru kwestii. Po pierwsze, w starożytnym hebrajskim oraz aramejskim nie było takich słów, jak „kuzyn”, „bratanek”, „siostrzenica”, „wujek” czy „ciotka”. Na przykład w Księdze Rodzaju ( Rdz 14,14) Lot, bratanek Abrahama zwany jest jego bratem.

Warto zastanowić się nad jeszcze jedną sprawą. Jeśli Jezus miał braci, a Maryja miała innych synów, to czy ostatnią rzeczą, jaką Jezus by uczynił na ziemi, byłoby śmiertelne obrażenie swojego rodzeństwa? W Ewangelii według św. Jana (J 19,26-27) napisano, że tuż przed swoją śmiercią Jezus przekazał umiłowanemu uczniowi opiekę nad swoją Matką. Gdyby Maryja miała innych synów, byłby to niesamowity policzek – powierzenie opieki nad ich matką apostołowi Janowi, że Apostoł Jan miał opiekować się ich matką!

Z kolei w Ewangelii według św. Mateusza (Mt 27,55-56) widzać, że Jakub i Józef wymienieni w Ewangelii według św. Marka w rzeczywistości byli synami innej Maryi. Warto też wspomnieć o fragmencie Dziejów Apostolskich (Dz 1,14-15): „Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego. Wtedy Piotr w obecności braci, a zebrało się razem około stu dwudziestu osób….? coś dalej? Czy po prostu niedokończony cytat? A wtedy znak […]”. Grupa stu dwudziestu osób składająca się z apostołów, Maryi, kobiet oraz „braci” Jezusa. Wówczas było jedenastu apostołów. Matka Jezusa to dwunasta osoba. Kobiety to prawdopodobnie te same wymienione w Ewangelii według św. Mateusza (Mt 27), ale załóżmy, że mogło ich być nawet koło dziesięciu lub dwudziestu. To łącznie ok. 30-40 osób. Czy myślisz, że Maryja mogła mieć osiemdziesięcioro lub dziewięćdziesięcioro dzieci? Wtedy musiałaby nieustannie rodzić (błąd: nie byłaby w stanie urodzić tylu dzieci. Lepiej: To by było biologicznie niemożliwe! Innymi słowy, Pismo Święte nie jest sprzeczne z nauczaniem Kościoła katolickiego na temat „braci” Jezusa, jeśli interprestuje się je w sposób znamionujący ówczesną ograniczoną nomenklaturę nazw pokrewieństwa

Zbawienie

Wielu protestantów uważa, że sama wiara może nas zbawić. Twierdzą, że według Kościoła katolickiego można sobie „zapracować” na niebo. Jak na to odpowiedzieć?


Po pierwsze, poproś ich, by Ci pokazali, gdzie w Katechizmie – oficjalnym nauczaniu Kościoła katolickiego – jest napisane, że możemy sobie „zapracować” na niebo. Nie będą w stanie znaleźć takiego fragmentu Katechizmu, ponieważ on nie istnieje. Ani teraz, ani nigdy Kościół nie wyznawał doktryny zbawienia dzięki konkretnym uczynkom.

Po drugie, poproś ich, by pokazali, gdzie w Piśmie Świętym napisano, że jesteśmy zbawieni przez „samą wiarę”. Również będzie to niemożliwe, ponieważ nigdzie nie ma takiego fragmentu. Jedyne miejsce w całym Piśmie Świętym, gdzie pojawia się określenie „sama wiara” to List św. Jakuba (Jk 2,24), w którym czytamy:, „człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary”.

Innymi słowy, jeden z dwóch głównym filarów protestantyzmu – doktryna o zbawieniu przez samą wiarę – po prostu nie ma poświadczenia w Biblii. Przeciwnie, Pismo Święte mówi coś kompletnie odwrotnego: że nie jesteśmy zbawieni przez samą wiarę!

Po trzecie, pytam ich: skoro uczynki nie mają nic wspólnego z naszym zbawieniem, to dlaczego każdy znany mi fragment Nowego Testamentu twierdzi, że zostaniemy osądzeni wedle naszych uczynków, a nie przez to czy jedynie wierzymy lub nie? Widzimy to m. in. w Liście św. Pawła do Rzymian (Rz 2), Ewangelii według św. Mateusza (Mt 15 oraz 16), 1 Liście św. Piotra (1 P 1), Apokalipsie św. Jana (Ap 20 i 22) oraz w Liście św. Pawła do Koryntian (Kor 5). Ale którym? 1? 2?

Wreszcie, pytam ich: skoro jesteśmy zbawieni przez samą wiarę, dlaczego w 1 Liście św. Pawła do Koryntian (1 Kor 13,13) czytamy, że miłość jest większa niż wiara? Nie powinno być na odwrót?

Jako katolicy uważamy, że jesteśmy zbawieni jedynie przez Bożą łaskę. Oprócz polegania na Jego łasce nie możemy zrobić nic, aby otrzymać dar zbawienia. Wierzymy jednak, że musimy odpowiedzieć na Bożą łaskę. Protestanci wierzą w to samo. Jednocześnie wielu protestantów uważa, że wystarczy wyznać swoją wiarę, natomiast katolicy wierzą, że potrzeba zarówno wierzyć, jak i czynić dobro. Cytując List św. Pawła do Galatów (Ga 5,6): „Albowiem w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani jego brak nie mają żadnego znaczenia, tylko wiara, która działa przez miłość”.

Pismo Święte i tradycja

Moi znajomi protestanci twierdzą, że ich kościół kieruje się samym Pismem Świętym, a Kościół katolicki stworzył wiele tradycji pochodzących od ludzkich idei. Czy to prawda?

Nie, to nieprawda. Protestanci biorą swoją wiarę jedynie ze spisanego Słowa Bożego, które znajdujemy w Piśmie Świętym. Z kolei Kościół katolicki bierze wiarę z całego Słowa Bożego, zarówno tego, które się znajduje w Piśmie Świętym, jak i tego pochodzącego ze Świętej Tradycji. Całe Słowo Boże było kiedyś przekazywane ustnie i właśnie ten przekaz nazywamy Świętą Tradycją. Spisano część Świętej Tradycji, tworząc Pismo Święte. Natomiast w samej Biblii jest powiedziane, że nie wszystko, co Jezus mówił i czynił zostało spisane. Przeczytaj, co św. Paweł miał do powiedzenia na temat „tradycji” w Liście do Tesaloniczan:„Przeto, bracia, stójcie niewzruszenie i trzymajcie się tradycji, o których zostaliście pouczeni bądź żywym słowem, bądź za pośrednictwem naszego listu”. Tradycji! Tradycji przekazywanej ustnie i listownie. Tradycji, której trzeba się „trzymać” i „stać [przy niej] niewzruszenie”.

Oto kilka cytatów z Pisma Świętego na temat tradycji:

1 Kor 11,2: „Pochwalam was, bracia, za to, że we wszystkim pomni na mnie jesteście i że tak, jak wam przekazałem, zachowujecie tradycję”. Św. Paweł pochwala Koryntian za zachowywanie tradycji, które im przekazał.

2 Tm 2,2: „co usłyszałeś ode mnie za pośrednictwem wielu świadków, przekaż zasługującym na wiarę ludziom, którzy też będą zdolni nauczać i innych.” Mamy tu przykład, jak św. Paweł nakazuje przekazywać tradycję ustnie.

1 Tes 2,13: „Dlatego nieustannie dziękujemy Bogu, bo gdy przyjęliście słowo Boże, usłyszane od nas, przyjęliście je nie jako słowo ludzkie, ale – jak jest naprawdę – jako słowo Boga, który działa w was wierzących.” Otrzymali Słowo Boże, które usłyszeli, a nie przeczytali w Biblii.

Innymi słowy, Biblia jasno popiera nauczanie Kościoła katolickiego, że Słowo Boże znajduje się zarówno w Piśmie Świętym, jak i w Świętej Tradycji.

Czym różni się Biblia katolicka od Biblii protestanckich? Kto jako pierwszy skompilował Pismo Święte?

Biblia katolicka zawiera – i zawsze zawierała – wszystkie księgi Pisma Świętego, które tradycyjnie były akceptowane przez chrześcijan począwszy od czasów Jezusa. Ksiąg tych jest w Starym Testamencie czterdzieści sześć, a w Nowym Testamencie dwadzieścia siedem. Z kolei Biblie protestanckie są uboższe o siedem ksiąg Starego Testamentu. Księgi usunięte z protestanckich Biblii to: Księga Barucha, Mądrość Syracha, 1 i 2 Księga Machabejska, Księga Tobiasza, Księga Judyty oraz Księga Mądrości, a także fragmenty Księgi Estery oraz Księgi Daniela. Księgi te zostały odrzucone przez reformatorów protestanckich w XVI wieku, ponieważ niektóre ich elementy były sprzeczne z nauką protestantyzmu. Jednak przed XVI wiekiem wszyscy chrześcijanie korzystali z Biblii zawierających wszystkie 46 ksiąg Starego Testamentu.

W I wieku naszej ery w gronie wczesnych chrześcijan żywo debatowano na temat kanonu Pisma Świętego. Kościół, który otrzymał władzę od Jezusa Chrystusa i jest kierowany przez Duch Święty (zob.: Kościół i papiestwo), skompilował Pismo Święte w postaci, w jakiej obecnie istnieje.
Mój znajomy powiedział, że jego Kościół interpretuje Pismo Święte w sposób dosłowny, a Kościół katolicki nie. Czy to prawda?

Takie twierdzenie jest kompletnie pozbawione prawdy. Katolicy interpretują Pismo Święte w sposób „dosłowny”, ale wielu fundamentalistów, ewangelików i innych interpretuje je w sposób literalny. „Dosłowne” znaczenie fragmentu Pisma Świętego to przekaz, jakim chciał się podzielić jego autor. Natomiast „literalna” interpretacja fragmentu Pisma Świętego można wyjaśnić w słowach: „tak jest napisane, więc tak dokładnie było”.

Dam Ci przykład, by wyjaśnić różnicę. Gdybyś w książce przeczytał fragment, w którym napisano, że ktoś „dzieli skórę na niedźwiedziu”, jak byś to zinterpretował? Jako Polacy żyjący w XXI wieku wiemy, że autorowi chodziło o to, że ktoś zbyt wcześnie cieszy się z korzyści płynących z czegoś. Taka byłaby interpretacja dosłowna, czyli taka, o jaką chodziło autorowi. Z drugiej strony, jaka by była interpretacja literalna określenia „dzielić skórę na niedźwiedziu”? Oznaczałoby to, że ktoś znalazł sobie niedźwiedzia, np.: w zoo, wziął skórę i zaczął ją na jego plecach dzielić nożem na części. Taka interpretacja nie brałaby pod uwagę funkcji frazeologicznej wyrażenia ani intencji autora. To jest właśnie literalny, fundamentalistyczny sposób interpretacji.

Gdyby dwa tysiące lat później ktoś wziął do ręki tę samą książkę i przeczytał, że ktoś „dzieli skórę na niedźwiedziu”, to aby poprawnie zrozumieć ten fragment książki, potrzebowałby interpretacji dosłownej, a nie literalnej Zastanów się nad tym w kontekście interpretowania Biblii dwa, trzy tysiące lat po tym, jak została spisana.

Życie po śmierci

Dlaczego Kościół katolicki wierzy w czyściec?

Nauczanie Kościoła na temat istnienia czyśćca wynika z Pisma Świętego.

Po pierwsze, trzeba zrozumieć, czym według nauki Kościoła jest czyściec. Katechizm Kościoła Katolickiego opisuje ten stan duszy w następujący sposób: „Ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem, ale nie są jeszcze całkowicie oczyszczeni, chociaż są już pewni swego wiecznego zbawienia, przechodzą po śmierci oczyszczenie, by uzyskać świętość konieczną do wejścia do radości nieba”.

Zauważ, że Kościół nie naucza, że czyściec jest wiecznym stanem, lecz raczej stanem oczyszczenia przed wstąpieniem do życia wiecznego z Bogiem w niebie.

W Apokalipsie św. Jana (Ap 21,27) jest napisane, że nieczyści nie mogą wstąpić do nieba. Pismo Święte także opisuje miejsce, w którym człowiek cierpi, lecz zostaje zbawiony, choć jedynie poprzez ogień (1 Kor 3,13-15). Czyściec jest miejscem oczyszczającym nas z jakichkolwiek nieczystości, ciążących na nas w chwili śmierci. Dzięki temu możemy być w obecności Boga bez plamy grzechu.

Sakramenty (Eucharystia, Pokuta, Chrzest)

Dlaczego Kościół naucza, że Chrystus jest naprawdę obecny w Eucharystii?

Katolicka doktryna prawdziwej obecności głosi, że Jezus Chrystus jest dosłownie – a nie symbolicznie – obecny w Najświętszym Sakramencie: ciele, krwi, duszy i Bóstwie. Katolicy wierzą w prawdziwą obecność Chrystusa w Eucharystii, ponieważ sam Jezus powiedział, że to prawda – co jest zapisane w Biblii:

„Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata». Sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc: «Jak On może nam dać [swoje] ciało do spożycia?» Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim” (J 6, 48-56).

Co więcej, wcześni Ojcowie Kościoła sugerują bądź mówią wprost, że chleb i wino ofiarowane w czasie obchodów Ostatniej Wieczerzy są prawdziwym ciałem i krwią Jezusa Chrystusa. Innymi słowy, doktryna prawdziwej obecności, którą katolicy wyznają obecnie, była wyznawana również przez pierwszych chrześcijan dwa tysiące lat temu!

Ten cud fizycznej obecności Boga podczas każdej Mszy świętej jest najprawdziwszym świadectwem miłości Chrystusa do nas oraz Jego pragnienia, byśmy wszyscy budowali z Nim osobistą relację.

Więcej cytatów z Pisma Świętego na temat prawdziwej obecności Chrystusa w Eucharystii:

• J 6, 53-56: „Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim”.

• W języku aramejskim, którym posługiwał się Nasz Pan, symboliczne „spożywanie ciała” i „picie krwi” znaczyło prześladować lub napaść na kogoś. Zobacz Ps 27,2: „Gdy na mnie nastają złośliwi, by zjeść moje ciało, wtenczas oni, wrogowie moi i nieprzyjaciele, chwieją się i padają”.

• Iz 49,26: „Twoim ciemięzcom dam na pokarm własne ich ciało, własną krwią się upiją jak moszczem. Wówczas wiedzieć będzie każdy człowiek, że Ja jestem Pan, twój Zbawca,
i twój Odkupiciel, Wszechmocny Jakuba»”.

• Mi 3,3: „Bo ci, którzy jedzą ciało mego ludu i skórę z niego zdzierają,
a kości mu łamią i tną na kawałki, jak w garnku, jak mięso w środku kotła”.

• 2 Sm: „Powiedział: «Niechaj mnie Pan strzeże od uczynienia tej rzeczy! Czyż mam pić krew ludzi, którzy z narażeniem życia podjęli tę wyprawę?» I nie chciał jej pić. Tego dokonali ci trzej bohaterowie”.

• Ap 17,6: „I ujrzałem Niewiastę pijaną krwią świętych i krwią świadków Jezusa, a widząc ją bardzo się zdumiałem”.

Innymi słowy, gdyby Jezus jedynie metaforycznie mówił o spożyciu swojego Ciała i piciu swojej Krwi, jak twierdzą protestanci, oznaczałoby to, że naprawdę chciał powiedzieć: „kto mnie prześladuje i napada na mnie, będzie miał życie wieczne.” Oczywiście, to jest kompletnie pozbawione sensu z perspektywy tego fragmentu Pisma Świętego!

Chleb i wino nie są oczywistymi symbolami ciała i krwi. Nazwać kogoś „osłem” jest oczywistym symbolem uporu. Jednak nazwanie tę osobę „chlebem” bez wytłumaczenia nie jest w ogóle zrozumiałe. Symbole te albo zostałyby jasno wyjaśnione (a tak nie jest), albo Pan Jezus mówił dosłownie (tak jest tutaj!).
Dlaczego osoby niebędące katolikami nie mogą przyjmować Komunii Świętej w Kościele katolickim?

Tę pytanie często zadają zarówno katolicy, jak i wyznawcy innych religii. Zdarza się, iż osoby niebędące katolikami, uczestniczące we Mszy św. podczas ślubu katolickiego, słyszą, że nie powinny przyjmować Komunii Świętej. Oczywiście, zadają sobie pytanie: skoro katolicy mogą przyjmować komunię w moim kościele, czemu nie możemy przyjmować Komunii tutaj wraz z katolikami?

Katolicy wierzą w prawdziwą obecność Jezusa w Eucharystii, co oznacza, że to, co wygląda jak chleb i wino, naprawdę jest Ciałem i Krwią Jezusa, a nie symbolem. Kiedy katolicy przystępują do Komunii Świętej, jest to wyraz jedności pomiędzy wszystkimi członkami Kościoła katolickiego na ziemi, którzy wierzą w prawdziwą obecność. Innymi słowy, jedynie ci, którzy wierzą w tę doktrynę, mogą uczestniczyć w sakramencie jedności z Chrystusem i Jego Kościołem. „Sprawowanie Ofiary eucharystycznej jest nastawione na wewnętrzne zjednoczenie wiernych z Chrystusem przez Komunię. Przystępować do Komunii świętej oznacza przyjmować samego Chrystusa, który ofiarował się za nas” (KKK, 1382).

Katolicy wierzą, że nie możemy celebrować tego jednoczącego sakramentu z innymi chrześcijanami, skoro nie ma zgody co do istoty samej Eucharystii. Jednak katolicy modlą się, by nadszedł dzień, w którym pojednają się ze wszystkimi chrześcijanami i poprzez Najświętszą Eucharystię złączą się w jedności z ludem Bożym.
Dlaczego protestanci nie wierzą Ewangelii według św. Jana (J 6), w której jest napisane, że Jego ciało jest prawdziwym pokarmem, a Jego krew jest prawdziwym napojem?

Nie mam pojęcia! W Mt 26, Mk 14 oraz w Łk 22 Jezus mówi o chlebie: „To jest Ciało moje”. W Ewangelii według św. Jana powtarza się, co nie zdarza się nigdzie indziej w Piśmie Świętym, aby podkreślić fakt, że oczekuje, iż będziemy spożywali Jego ciało i pili Jego krew, i że Jego ciało jest prawdziwym pokarmem, a Jego krew prawdziwym napojem.

Ktokolwiek twierdzi, że Jezus mówi metaforycznie, a nie literalnie, po prostu nie chce spojrzeć na fakty. Fakt pierwszy: Żydzi interpretowali Jego słowa dosłownie (J 6, 52). Fakt drugi: Uczniowie Jezusa interpretowali Jego słowa dosłownie (J 6, 60). Fakt trzeci: Apostołowie interpretowali Jego słowa dosłownie (J 6, 67-69). Jeśli każdy, kto Go słyszał, traktował Jego słowa dosłownie, to jak dwa tysiące lat po fakcie ktokolwiek może interpretować Jego słowa jako metaforę?

Co więcej, Jezus mówi, że chleb, jaki odda światu, jest Jego ciałem. Kiedy oddał swoje Ciało za świat? Na krzyżu. Czy to było metaforą? Jeśli myślisz, że Jezus posługuje się metaforą, kiedy każe nam spożywać Jego ciało i pić Jego krew, musisz dojść do wniosku, że śmierć Jezusa na krzyżu była symbolem: to nie Jezus tam wisiał, lecz symboliczne ciało i symboliczna krew.

Jezus jasno mówi o swoim ciele, jakie oddał za życie świata. Uczynił to na krzyżu. Ci, którzy twierdzą, że mówił On metaforycznie w szóstym rozdziale Ewangelii według św. Jana mają poważne problemy z Ewangelią według św. Jana 6, 51. Przeformułuj i mi odeślij to zdanie do sprawdzenia. Czy Jezus oddał Swoje prawdziwe Ciało i Krew za życie świata, czy była po prostu to metafora?
Dlaczego Kościół katolicki stosuje praktykę chrztu niemowląt?

Chrzest niemowląt wynika z nauczania Kościoła na temat grzechu pierworodnego (co mamy???) oraz chrztu (co z nim zrobić).

Od czasu grzechu Adama i Ewy w ogrodzie rajskim, wszystkie osoby rodzą się z grzechem pierworodnym ze względu na naszą upadłą naturę ludzką. Poprzez dar łaski w chrzcie, Bóg obmywa z nas znamię grzechu pierworodnego, czyni nas częścią Jego rodziny i proponuje nam życie wieczne.

Dzieci, które rodzą się ze znamieniem grzechu pierworodnego także potrzebują chrztu, aby zostały uwolnione od niewoli tego grzechu i zostały dziećmi Bożymi. Nasz kochający Ojciec nie chce odmówić komukolwiek Swojej miłości ani łaski. Zwłaszcza dzieciom.. Chrzest po prostu wymaga otwartości.

„Gdyby Kościół i rodzice nie dopuszczali dziecka do chrztu zaraz po urodzeniu, pozbawialiby je bezcennej łaski stania się dzieckiem Bożym” (KKK 1250).
Mój znajomy twierdzi, że chrzest jest aktem czysto symbolicznym, niemającym nic wspólnego ze zbawieniem. Co mu odpowiedzieć?

SWystarczy mu pokazać, co jest napisane w Biblii. Po pierwsze, nigdzie w Piśmie Świętym nie napisano, że chrzest jest czysto „symboliczny”. Takiego stwierdzenia po prostu nie ma. Spójrzmy, co Pismo Święte ma do powiedzenia na temat chrztu. W Księdze Ezechiela (Ez 36,25-27) napisano: „pokropię was czystą wodą, abyście się stali czystymi, i oczyszczę was od wszelkiej zmazy i od wszystkich waszych bożków. I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała. Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali”. Już w Starym Testamencie opisano zapowiedź chrztu. Zobaczmy, czy Nowy Testament zgadza się z tym, co przed chwilą czytaliśmy w Księdze Ezechiela. W Dziejach Apostolskich (Ap 2,38) czytamy: „«Nawróćcie się – powiedział do nich Piotr – i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego”. Zauważ, że nie ma tutaj żadnego symbolicznego języka. W Dziejach Apostolskich czytamy: „niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów”. W Księdze Ezechiela zaś: „Ducha mojego chcę tchnąć w was”. Widzisz, jak już w Starym Testamencie Bóg przygotowywał nas do Nowego Przymierza?

Acts 22:16 – “And now why do you wait? Rise and be baptized, and wash away your sins…”. 1 Cor 12:13 – “For by one Spirit we were all baptized into one body…” What body was that? The Body of Christ. 1 Ptr 3:21: “Baptism, which corresponds to this, now saves you…”

Scripture simply does not support the non-Catholic notion that Baptism is symbolic. Scripture does very directly and very clearly support the Catholic teaching that Baptism saves us; that Baptism makes us members of the Body of Christ; that Baptism washes away sin; and that through Baptism we receive the Holy Spirit…just as the Catholic Church teaches!

ZNAJDŹ PARAFIĘ, KTÓRA BĘDZIE TWOIM DOMEM

Potrzebujesz pomocy w znalezieniu parafii i Mszy świętej? Portal kiedymsza.pl pomoże Ci!

Znajdź Mszę św